Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

poniedziałek, 27 maja 2013

Dzień Mamy :)

To był dzień!
Śniadanie do łóżka, prezenty, buziaki, kwiaty, piosenki, wierszyki, mogę tak codziennie :)
Na występach nadal płaczę. Chyba nigdy mi to nie minie ;)


Kinia, gdy śpiewała w kościele z okazji właśnie Dnia Mamy... pięknie... w albie, to echo w kościele... no i znowu łzy same leciały ;)

Pozdrowienia ślemy i dużo słonka, bo dziś lałoooooooo jak z cebra! :) ale dobrze, wszystko rośnie w oczach ;)

3 komentarze:

  1. Pięknie! :)
    Nie dziwię się, że popłynęły łzy wzruszenia. ;)
    Pozdrawiam,
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
  2. a tez się zawsze wzruszam, ale to przypadłość mam :)

    OdpowiedzUsuń