Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

poniedziałek, 12 marca 2012

taka puszysta! ja? nie, drożdżówka!

Poniedziałek.
Dzieci do szkoły, K. do pracy a ja.. poranne bieganie (mokro strasznie jeszcze!), potem umyłam łazienki, przyszykowałam szybki obiad dla K. i sio do miasta. Dostarczyłam obiad, zrobiłam małe zakupki, odebrałam dzieciaki, dziewczyny ze szkoły, chłopaków z przedszkoli i siuuuuu do domku.
Ogarnęłam dzieciaki, zbudowałam wielki zamek z koców w salonie, sprawdziłam lekcje, zakręciłam drożdżówkę, robiłam ją z lekkim dystansem, bo przepis baaardzo ciekawy, wypiłam kawkę, posiedziałam w zamku, byłam Królową :o) przyjechał Król z pracy, zrobiliśmy kolację, Król wykąpał dzieciaki i za chwilę, tuż po 20 będzie już cichoooooo :o)

Drożdżówka wyszła bajeczna. Jestem w szoku, że mi się udało, gdyż nadal drożdże.. hmmm nadal podchodzę do nich bardzo delikatnie.. 


























Zajrzałam nad jeziorko, jeszcze trochę lodu, poza tym, trawka pięknie zielenieje, kwiatki wychodzą do słonka, ptaki pięknie śpiewają, zlatują się pierwsze klucze gęsi i kaczek, bocianów nie widziałam, ale słyszałam dzięcioła :o)




















a muzyczka na dziś...
jak się fajnie tego słucha.. 

 

Spokojnego tygodnia Wam życzę!

3 komentarze:

  1. Czyli pracowity dzień... Pozdrawiam serdecznie i cieplutko tu na Twoim - Waszym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  2. to bieganie normalnie się o mnie upomina ;)

    czuję, że muszę do Cię napisać email, znalazłam jakiś na dole bloga to na niego napisze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Królowo!!! :D
    Przypomniałaś mi dawne czasy jak z kolegą bawiliśmy się w dom pod biurkiem :)
    Dzięki Królowo!

    OdpowiedzUsuń