Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

poniedziałek, 14 listopada 2011

... usnąć i obudzić się wiosną?

Bardzo zimno.... deszcz, wiatr, zaledwie 2 stopnie....
dreszcz przechodzi całe ciało na samą myśl, że mam wyjść na dwór..

pomimo kiepskiej pogody spędziłam bardzo miły dzień :) spotkałam się z koleżanką w naszej ulubionej herbaciarni, było smacznie i baaardzo przyjemnie.. delektowałam się gorącą czekoladą z imbirem i cynamonem i żurawinką w czekoladzie - aj aż za słodko momentami było ;)
Pogadałyśmy o dzieciach, mężach, książkach a na końcu oczywiście o żarełku :) narobiłaś mi Aga smaka na tego kurczaka pieczonego w piwie! Nie zawaham się go wykonać w przyszły weekend :)

Ajjjj.... chcę lata!

Chcę lodów czekoladowych z Zielonej Budki!


Chcę chodzić boso po ciepłym piasku i trawie!
Chcę wylegiwać się na leżaku, czytać dzieciom książki w sadzie na kocyku... pluskać się w jeziorze lub w morzu.....


ale przyjdzie nam na to poczekać..

żeby tak można było usnąć jak niedźwiedź i obudzić się wiosną?

Ejjjjj a kto by gotował? haha

Sobotnią sałatkę zrobiłam dziś :)

Papryczkę obwąchałam w sklepie z każdej strony ;)

i tak

wrzuciłam 2 zupki chińskie, suche, makaron pokruszyłam, dodałam przyprawy, jedna zupka ostra, druga łagodna, kurczakowe - do miski,

skroiłam kapustkę pekińską w cieniutkie paseczki,
30 dag szyneczki drobiowej w kostkę,
puszkę kukurydzy,
1 paprykę w paseczki - do miski.
Łyżka jogo natural i 2 łyżki majonezu, pieprz.



Pycha!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz